Przyszedł grudzień, przyszła zima, śniegu nie ma, trwają świąteczne przygotowania.. i porządki!
Tak więc w końcu znalazłam czas, by odkurzyć tą stronę. Aż mi wstyd, gdy poprzedni wpis widzę z czerwca (no tak,to były wakacje, teraz wpis na przerwę świąteczną, to może następny we ferie? ;o) ).
dawno nie miałam zdjęć zrobionych w grudniu, na których nie ma śniegu…